niedziela, 27 kwietnia 2025

LUCIFERA N°25 - TRIUMF LUCIFERY

Tytuł oryginalny: Lucifera

n.25 - Il ritorno di Lucifera

Wydawca: Ediperiodici

Rok pierwszego wydania: październik 1973

Scenariusz: Giorgio Cavedon

Grafika: Tito Marchioro i StudiOriga

Skan wydania francuskiego:

Gentil-Toto & Termineur (VintageComix)

Rekonstrukcja plansz i okładki: Cyfrowy Baron

Translacja i opracowanie graficzne: Vallaor

Korekta: Aristejo

Źle się dzieje w księstwie Rosen! Wraz z podstępnym przejęciem władzy przez perfidnego Otulfo nastały dla mieszkańców ciężkie czasy. Najeźdźcy panoszą się, nakładają niebotyczne podatki i wymierzają drakońskie kary, korzystając z całego repertuaru podłości i okrucieństw, jakie praktykowano w średniowieczu. Niepohamowany w swoich żądzach podwładny Otulfo, garbus Arn, przypomina sobie o przysługującym feudałom „prawie pierwszej nocy” – przywileju zaciągnięcia do łoża poddanej podczas jej nocy poślubnej.

Trudno o bardziej jaskrawy przykład bezwzględności możnych wobec podległych im mas. Nic dziwnego, że prawo to od wieków otacza niesława i przytaczane jest jako koronny argument przeciwko feudalizmowi. Nie jest jednak pewne, czy było rzeczywiście praktykowane. Wspomina się o nim w przekazach średniowiecznych od XIII wieku, ale nie w kodeksach prawnych, a raczej w legendach i podaniach. Z całą pewnością istniała natomiast „danina za małżeństwo”, uszczuplająca sakiewkę nowożeńców, lecz nie naruszająca wdzięków panny młodej. Zdrowy rozsądek podpowiada, że wchodzenie przez władcę do alkowy poddanych nie było najlepszym sposobem na zyskanie ich szacunku. Istniał szeroki repertuar innych środków zapewniających ich posłuszeństwo, jak choćby głoszony z ambony nakaz respektowania wyższego stanu.

Brak twardych dowodów na funkcjonowanie ius primae noctis nie tłumaczy jednak, dlaczego pojawiło się ono w przekazach epoki. Być może legendę zrodziły autentyczne sytuacje, podobne do tych, które ukazane zostały w Luciferze. Zwycięskie armie na podbitych ziemiach często pozwalały sobie na czyny nieobjęte żadnym kodeksem, przypieczętowane wyłącznie prawem silniejszego. Najeźdźca ustalał zasady według własnego widzimisię, czując się panem życia i śmierci spacyfikowanej ludności. Usankcjonowany gwałt mógł być kolejnym instrumentem poniżania pokonanych.

Takie praktyki idealnie pasują do modus operandi Otulfo i Arna – osobników bezwzględnych bardziej niż sam Hun Attyla (przynajmniej w wersji znanej z serii Terror). Czy jednak ich absolutna bezwzględność nie okaże się krótkowzroczna i nie popchnie mieszkańców Rosen do buntu? Przekonamy się o tym już wkrótce!

TRIUMFALNE LINKI:

MEGA (CBR)

MEGA (PDF)

Na samo wspomnienie prawa pierwszej nocy miłośnikom XIX-wiecznego malarstwa staje przed oczami Le droit du Seigneur, obraz Wasilija Polenowa z 1874 roku. Zastanawiając się, która z pięknych dziewcząt padnie ofiarą chuci pana feudalnego, możemy zarazem odetchnąć z ulgą, że sami żyjemy w nieco sympatyczniejszej epoce...