wtorek, 12 lipca 2022

STORIE BLU. MACKI

Tytuł oryginalny: Storie Blu n.81 - Tentacoli

Wydawca: Ediperiodici

Pierwsze wydanie: 23 styczeń 1986

Scenariusz: Carmelo Gozzo

Grafika: Roberto Revello & Studio Giolitti

Okładka: Carmelo Gozzo

Skan edycji włoskiej: Akujo (VintageComix)

Czyszczenie dymków: Doomstep

Liternictwo tytułu: Puciek

Translacja i opracowanie graficzne: Vallaor

Wakacyjny powrót do Storie Blu. Poszukiwania historii najbardziej adekwatnej do urlopowych klimatów przywiodły mnie do 81. odsłony serii, rzecz jasna ze scenariuszem Carmelo Gozzo, który tym razem zaprojektował także okładkę! Czyżby nie dowierzał grafikom ze studia, że potrafią dochować tajemnicy i nie ujawniać w pełni wyglądu właściciela tytułowych macek? Jeśli istotnie była to przezorność, w pełni się opłaciła: istota siejąca zniszczenie, napędzana psychotyczną (choć w świetle okoliczności w pełni zrozumiałą) wściekłością, okazała się konceptualnym strzałem w dziesiątkę i jednym z najbardziej zapadających w pamięć monstrualnych bohaterów scenarzysty, tym razem rezygnującego zupełnie z wątków science-fiction, wydających się de rigueur w przypadku Błękitnych Historii. Niestety, Ediperiodici nie prowadziło rubryki z listami do redakcji, pozwalającej zapoznać się z opiniami nabywców, nie sposób zatem ustalić, jak wielkim powodzeniem cieszył się we Włoszech tomik nr 81. Wiadomo natomiast, że dekadę temu akwatyczne monstrum Gozzo wzbudziło wielki entuzjazm na BDtrash, forum frankojęzycznych amatorów "Bd de gare", trafiając nawet na awatar jednego z moderatorów. Ciekawe, czy teraz spodoba się polskim czytelnikom? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak przypadł Wam do gustu ZAMACKOWANY MŚCICIEL!

Na pewno w prezentowanej opowieści ujawnia się w pełni czarny humor Gozzo, nie mającego żadnych oporów przed spuszczaniem wszystkich plag egipskich (w tym przypadku: morskich) na swoje bohaterki. Notabene, do wiekszości fabuł scenarzysty doskonale pasuje termin "gotycka mizoginia", ukuty przez ktytyczkę filmową Karyn Key na okoliczność analizy Oszukanego (The Beguiled), obrazu z Clintem Eastwoodem z 1971 roku. "Don Siegel (reżyser filmu) nienawidzi kobiet - i obawia się ich. Z filmu na film ukazuje ród niewieści jako manipulujący i zły, spiskujący na zgubę mężczyzn." Jak wdzięcznym materiałem do analizy byłby dla niej egzemplarz Tentacoli, gdyby przypadkowo wpadł jej w ręce! Cała produkcja fumetti tascabili mogłaby posłużyć jako przykład mizognizmu kultury popularnej, odpowiadającej na strach mężczyzn przed emancypującymi się kobietami poprzez ukazywanie tychże w jak najgorszym świetle, a następnie masakrowanie na najbardziej wymyślne sposoby. Czy zawarte w fumetti okrucieństwa względem płci pięknej pełniły funkcję terapeutyczną u męskich czytelników? Ten psychoanalityczny aspekt masowej produkcji Edifumetto i Ediperiodici wart jest zbadania!

Przechodząc od kwestii socjologicznych do technicznych, mam przyjemność przedstawić w notce biograficznej dwóch nowych czarcich kontrybutorów! Doomstep zajął się mozolnym czyszczeniem dymków, podczas gdy Puciek zaprojektował polską wersję "mackowatego" tytułu (który podziwiać możemy wewnątrz tomiku). Obydwu serdecznie dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że to zaledwie początek naszej owocnej współpracy. Zachęcam także innych amatorów fumetti do wsparcia w chwalebnym zamyśle przybliżania włoskiej pulpy polskim czytelnikom. Im nas więcej, tym zwieksza się szansa na regularne publikacje, jak też na ich różnorodność!

Tymczasem zapraszam do wypuszczenia się na bezkresną przestrzeń Oceanu Atlantyckiego (niedaleko wybrzeża Miami) na luksusowym jachcie wraz z trójką bohaterów Macek. Sielski z pozoru rejs przyniesie im niejedną przykrą niespodziankę, lecz sam czytelnik może spać spokojnie. Prędzej pożre nas rosnąca lawinowo inflacja niż jakaś fantastyczna kreatura z kieszonkowego horroru!

MACKOWATE LINKI:

MEGA (CBR)

MEDIAFIRE (PDF)

Tytułowa strona komiksu w trzech odsłonach: oryginalnej włoskiej, angielskiej translacji Akujo oraz francuskiej (gdzie Macki zastąpiła Ośmiornica). Gdyby nie kontrybucja Pućka, byłbym zmuszony postąpić jak Elvifrance, zastępując stylizowane liternictwo jakąś inną, zapewne neutralną czcionką. Zatem raz jeszcze wielkie dzięki!

3 komentarze:

  1. Moja mizoginia została mocno podsycona przez "Macki". Dzięki Vallaor, polecam się na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta mina-rekina na stronie 127 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mawiał mój kolega: "Dostał bonus od życia!"

      Usuń