piątek, 8 października 2021

LUCIFERA N°3 - OTCHŁAŃ GRZECHU

Tytuł oryginalny: Lucifera n.3 - L'abisso del peccato

Wydawca: Ediperiodici

Rok pierwszego wydania: grudzień 1971

Scenariusz: Giorgio Cavedon, Leone Frollo

Grafika: Leone Frollo

Translacja i opracowanie graficzne: Vallaor

Niewdzięczny jest żywot cyklopów! Totalna izolacja społeczna, wegetacja w ciemnościach, wilgoci i kurzu, nieuchronny w takich warunkach bytowania brak higieny osobistej i jego konsekwencje: pokrywający sierść łój, przykry zapach z jamy ustnej (o innych otworach nie wspominając), ubytki w uzębieniu, zawijające się paznokcie utrudniające uchwyt... Czym sobie na to zasłużyli? Spotkał ich los wszystkich gatunków uznanych za anomalię, bezlitośnie tępionych za odmienność, sukcesywnie usuwanych z powierzchni ziemi przez samolubną i okrutną rasę ludzką.

A zaczynali z tak dużego pułapu, jako synowie greckich bogów, Uranosa i Gaji! Przez pewien czas pełnili zaszczytną funkcję olimpijskich metalurgów, w których kuźni powstały słynne pioruny Zeusa. Jednakże wkrótce prestiżowej fuchy pozbawił ich Hefajstos, na którego fizyczne niedoskonałości reszta bogów patrzyła ze współczuciem, nie zaś z odrazą, jaki wywoływał widok jednookich olbrzymów. Gdy esteta Apollo wymordował ich potomstwo, zstapili z niebios na ziemię, przenosząc swoje kuźnie do niedostępnych dla śmiertelników podziemnych jaskiń. Olimpijczycy nadal korzystali z ich usług, zaś Grecy przezornie składali im ofiary z jagniąt i owiec, ci nadgorliwi także z nadobnych dziewcząt...

Jednak zła passa cyklopów dopiero się zaczęła! Do ich pieczar raz po raz trafiali herosi, wyrządzając mniejsze lub większe szkody. Homer w swoim nieśmiertelnym poemacie rozsławił przypadek Polifema, syna Posejdona, podstępnie oślepionego przez Odyseusza. Jeśli wierzyć spektaklom peplum, inni siłacze w tunikach byli jeszcze bardziej bezwzględni, bezceremonialnie zabijając napotkane okazy jednookich i równając z ziemią poświęcone im świątynie (Maciste nella terra dei ciclopi z 1961 roku). Gdy zaś nastały wieki nowożytne, ekspansywne i drapieżne chrześcijaństwo wyrugowało starsze religie, klasyfikując cyklopy jako nieczyste kreatury powstałe w konsekwencji gwałtu demonów na ziemskich kobietach. Diaboliczna proweniencja uzasadnia ich bytowanie w jaskiniach i podziemiach: w takich warunkach mogą stworzyć sobie namiastkę piekielnych czeluści, do których czują naturalny sentyment.

Średniowieczna charakterystyka cyklopów pasuje jak ulał do Argana, figurującego na okładce trzeciego tomiku Lucifery. Potomek demona cieszy się protekcją piekieł, zsyłających mu uroczy prezent pod postacią złotowłosej Małgorzaty. Na jej ratunek natychmiast pędzi zakochany po uszy Faust, lecz to nie on okazuje się największym zagrożeniem dla zdrowia i życia cyklopa... Argan z początku wydaje się postacią epizodyczną, jednak spotkanie z nim będzie miało całkiem poważne konwekwencje dla wszystkich bohaterów. Stąd też obszerność wstępniaka poświęconego jego gatunkowi!

Linki z otchłani:

MEGA (CBR)

MEDIAFIRE (PDF)

Ponieważ portugalska okładka jest tym razem wyjątkowo reprintem oryginalnej, niech za bonusową ilustrację posłuży plakat wspomnianego Maciste w krainie cyklopów. Figurujący na niej wielkolud ma wiele cech wspólnych z konceptem Giorgio Cavedona i Leone Frollo!

4 komentarze:

  1. Idziesz jak burza! ;) Dzięki za kolejną "kieszonkową" lekturę do poduchy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny wstępniak. Dziękuję za niego. I za komiks oczywiście też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cyklopy powiedziałyby zapewne: "Nam się ten wstępniak po prostu należał!"

      Usuń