Tytuł oryginalny: Guerra
N.7 - La rivolta dei Boxers
Scenariusz: Carmelo Gozzo
Grafika: Xavier Musquera
Okładka: Carlo Jacono
Wydawca: Ediperiodici
Rok pierwszego wydania: czerwiec 1978
Wydawca: Ediperiodici
Skan edycji włoskiej: Charles (VintageComix)
Przekład z jęz. włoskiego: Vallaor
Wklejanie tekstu: Vallaor
Opracowanie graficzne: Mrsister
Wojna dla zwykłych ludzi jest tragedią, dla przemysłu zbrojeniowego świetnym interesem, zaś dla pisarzy niewyczerpanym źródłem inspiracji. Wszelkiej maści konflikty zbrojne to samograje, z których nawet średnio uzdolniony dramaturg potrafi ułożyć zajmującą opowieść. W zależności od preferencji może ona uderzać w nuty patriotyczne, cementować jedność narodową (w opozycji do wroga), bądź też przybrać tonację posępną, obnażając grozę wojny jako zła absolutnego, które zostawia niezatarty ślad u wszystkich jej uczestników.
W komiksie tematyka wojenna reprezentowana była najmocniej w wydaniu „młodzieżowym”, akcentującym jej przygodowo-wyczynowy wymiar. W takiej formule, gloryfikującej heroizm walki w słusznej sprawie, przodowały właśnie wydania kieszonkowe, stając się - nomen omen - poligonem dla przyszłych tuzów realistycznej kreski (np. Hugo Pratt). Na początku lat 60. we Włoszech pojawił się jednak Diabolik, którego bezczelny egoizm okazał się atrakcyjną alternatywą dla altruizmu żołnierzy poświęcających się dla ogółu. Okazało się, że czytelnicy wolą czytać o brawurowych kradzieżach niż o kolejnym wysadzonym przez aliantów moście. Gdy kieszonkowce zaroiły się od antybohaterów prześcigających się w bezwzględności, także obraz wojny musiał zmienić swoje oblicze. Zresztą zmieniłby je także bez inwazji różnych Kriminalów i Sadików. Po Parszywej dwunastce (1967) na ekranach kin i wojnie w Wietnamie na czołówkach gazet trudno było oczekiwać od odbiorców bezkrytycznej akceptacji biało-czarnego obrazu konfliktów zbrojnych.
Taka też – pozbawiona sentymentów, ponura i cyniczna - jest seria Guerra, poświęcona wybranym epizodom wojennym, przede wszystkim tym z okresu drugiej wojny światowej, ale nie tylko. Cezurą czasową był najwyraźniej XX wiek, bardziej wstecz wzrok scenarzysty nie sięgnął. Może po prostu nie miał ku temu okazji? Seria liczy sobie zaskakująco mało odsłon jak na nieograniczone możliwości wiążące się z jej nazwą. Niewykluczone, że w latach 70. wojna w tradycyjnym wydaniu już się włoskim czytelnikom przejadła i nawet doprawienie jej większą niż dotychczas dawką erotyki nie zapewniło dostatecznej popularności. Wielkim sukcesem okazała się natomiast Hessa, seria wojenna opowiedziana z perspektywy antybohaterki, seksownej i niebezpiecznej funkcjonariuszki SS. Także poszczególne epizody popularnych tytułów, takich jak Terror czy Storie Blu, nawiązywały do wojny w mniej oczywisty sposób, dodając od siebie niecodzienny twist, jak podróż do innego wymiaru w Planecie Swastyki czy koszmarne eksperymenty genetyczne w Bliźniakach Hitlera (uwaga - polska wersja językowa jest aktualnie opracowywana przez Chomikowych Translatorów!)
Choć Guerra sukcesu czytelniczego się nie doczekała, same tomiki nie powinny sprawić zawodu amatorom fumetti per adulti. Carmelo Gozzo (przed tym scenarzystą najwyraźniej nie ma ucieczki!) postarał się o przyzwoity poziom intrygi, podczas gdy ilustratorzy – w większości argentyńskiego pochodzenia – zadbali o realizm, tak istotny w uwiarygodnieniu militarnych epizodów. Do reprezentacji całej serii wybrałem najciekawszy z mojej perspektywy epizod, osadzony w najodleglejszym historycznie okresie, ukazujący powstanie bokserów w latach 1899-1901. Był to pierwszy sygnał przebudzenia chińskiego smoka, zagrażającego imperialnemu porządkowi świata. Krwawa rewolta została ostatecznie stłumiona, uwiarygodniła jednak obawy Europejczyków przed „żółtym niebezpieczeństwem”, którego nie sposób już dłużej trzymać w ryzach. Jak te burzliwe wydarzenia prezentują się na kartach komiksu, możecie sprawdzić sami, klikając w jeden z poniższych linków!
BOKSERSKIE LINKI:Choć powstanie bokserów obfitowało w akty barbarzyństwa, szczególnie ochoczo dokonywane na placówkach misyjnych, Gozzo wykazał się w ich opisie zaskakującą subtelnością i takich obrazków jak powyższy w komiksie nie uświadczymy! Co nie oznacza, że jest on czytanką dla grzecznych dzieci…
PS. Wielkie podziękowania dla Mrsister, dzięki któremu Rewolta ujrzała tak szybko światło dzienne!
Bardzo dziękuję za nowy komiks! W formacie PDF pobrał normalnie, ale nie mogę pobrać w formacie CBR.
OdpowiedzUsuńNapisano, że trzeba wprowadzić klucz deszyfrujący, aby pobrać w formacie CBR.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście! Dzięki za szybki komentarz, Basillio. Teraz powinno już działać poprawnie!
UsuńBardzo dziękuję! Teraz plik jest pobierany normalnie.
Usuń