Tytuł oryginalny: Fumetti del Futuro
n.14 - Carcere spaziale
Scenariusz: Carmelo Gozzo
Grafika: Lorenzo Lepori
Wydawca: Ediperiodici
Rok pierwszego wydania: lipiec 1991
Skan edycji francuskiej i dodatkowych stron z edycji włoskiej:
Leefirkins (BDtrash)
Rekonstrukcja cyfrowa: Old Man
Rekonstrukcja cyfrowa okładki i koncept polskiego tytułu:
Cyfrowy Baron
Czyszczenie dymków: Grifos
Translacja i opracowanie graficzne: Vallaor
Korekta: Aristejo
Tym razem lekko „oszukiwana” premiera. Nie jest to całkiem nowy materiał, lecz reedycja opublikowanej niedawno Asteroidy przeklętych, wzbogacona o kilka retuszy kadrów i kilkanaście nowych plansz. Dotychczas w przypadku funkcjonowania dwóch alternatywnych wersji decydowałem się na jedną, moim zdaniem najlepszą. Często było to po prostu oryginalne wydanie, ale nie zawsze! Na przykład plansze, jakie na potrzeby przedruku Królewskiej czaszki w latach 80-tych dorysował sam Roberto Raviola, są tak udane, że od tamtej pory dla każdego kolejnego wydawcy stanowią integralną część dzieła. Stąd też ich obecność w polskim przekładzie.
Z Asteroidą/Więzieniem sprawa była trudniejsza. Nowe plansze wyglądają perfekcyjnie, zmieniają natomiast profil gatunkowy z pikantnej futurystycznej grozy na futurystyczną grozę porno. Choć przy ukazywaniu przemocy twórcy od początku nie mieli zahamowań, nie było ich pierwotnym założeniem epatować do tego stopnia seksem. Jeśli kilka lat później zmienili zdanie, należałoby rozumieć to nie tyle w kategorii „wersji reżyserskiej”, ile alternatywnej edycji, rozkładającej inaczej akcenty, zgodnie z ówczesnymi upodobaniami spragnionych ostrej erotyki czytelników.
Na tym założeniu opierała się cała seria Fumetti del Futuro, wychodząca w latach 1989-1996 i zamykająca się na 33 numerach, co do jednego będących wznowieniami klasycznych historii z Storie Blu i Terror Blu Doppio. Przy okazji premiery Planety swastyki wspominałem o reedycji hardcore, w której już sama okładka z mocniej roznegliżowaną blondynką wskazuje, w jakim kierunku poszły zmiany. W tamtym przypadku niższy poziom dodatkowych plansz, nie podpisanych zresztą przez Angelo Todaro, automatycznie ustawiał poprzednią wersję jako jedyną wartą uwagi. Podobnie sprawa się miała z Uzurpatorką, gdzie co prawda za „dokrętki” odpowiadał sam Francesco Blanc, lecz wykonując je z nieco mniejszą starannością.
Istniało kilka wariantów "ulepszonych" edycji. Jakko z bloga Groovy Age of Horror wyróżnia trzy podstawowe. Pierwszy, najmniej inwazyjny, polegał na dodawaniu stron, bez ingerencji w oryginalny materiał. W drugim nie poprzestawano na dodatkowych planszach, modyfikując także szczegóły tych oryginalnych (odsłaniając i akcentując wszystkie anatomiczne szczegóły). Trzecia metoda poczynała sobie z pierwowzorem najzuchwalej, znacząco redukując liczbę oryginalnych stron w celu zastąpienia ich pikantniejszymi. Przy takich rewolucjach sens całej historii nie tylko się zmieniał, ale czasami zupełnie ulatniał!
Niezależnie od zabiegów poczynionych w środku tomiku, okładki i tytuły były najczęściej zmieniane tak, aby mocniej zaakcentować erotyczny wymiar historii. I tak Disciplina infernale – Piekielna dyscyplina (Storie Viola 1) przekształcała się w Piaceri Diabolici – Diaboliczne Przyjemności (Libidine Blu 4), zaś L’Inferno di Roccia – Skalne piekło (Terror Blu 147) ustąpiło miejsca Libidine Selvaggia – Dzikiej żądzy! Na tle tych mięsistych przykładów tytuł Kosmiczne więzienie wydaje się wręcz neutralny, należy jednak wziąć poprawkę na popularny wówczas filmowy nurt WIP (Women in Prison), więzienną eksploatację, w którą opowieść Gozzo i Leporiego pomimo całego futurystycznego sztafażu wpisuje się jak ulał.
KOBIECO-WIĘZIENNE LINKI:Ze względu na brak ograniczeń wiekowych dla tej strony przykładowe plansze zostały optycznie ocenzurowane. Zainteresowanych wypikselowanymi obszarami zachęcam do odwiedzenia stron VintageComix (gdzie wspomniane tomiki są do pobrania) oraz Zero in condotta (gdzie można poczytać je online)!