sobota, 1 stycznia 2022

OLTRETOMBA. KRÓLOWA CIEMNOŚCI

Tytuł oryginalny: Oltretomba n.256 - La regina delle tenebre

Wydawca: Ediperiodici

Rok pierwszego wydania: styczeń 1983

Scenariusz: Carmelo Gozzo

Grafika: Lorenzo Lepori

Translacja i opracowanie graficzne: Vallaor

Rynek fumetti małego formatu ulegał obyczajowym przemianom na przestrzeni dekad, od nieśmiałych (przynajmniej z naszej perspektywy) lat sześćdziesiątych, kiedy testowano tolerancję cenzury, poprzez nastepne dziesięciolecie, z roku na rok coraz odważniejsze, aż po całkiem już rozzuchwalone lata osiemdziesiąte, gdy znaczna część tytułów zmieniła profil z prowokacyjnego na otwarcie wyuzdany. Postawienie na eksplicytność obrazowania nie do końca przekładało się na inteligencję fabuł. Wręcz przeciwnie, wiekszość scenarzystów zaprzestało prób snucia ciekawej historii, skupiając się wyłącznie na wyszukiwaniu pretekstu do kolejnych "mocnych" sekwencji.

Szczęśliwie nawet w tej mniej interesującej artystycznie dekadzie fukcjonowali twórcy potrafiący połączyć dosadność z atrakcyjną opowieścią. Należał do nich Carmelo Gozzo, tytan pracy, sypiący scenariuszami jak z rękawa, odnajdujący się zarówno w zamkniętych opowieściach serii Terror, Terror Blu, Storie Blu czy Oltretomba, jak też tasiemcach, ciągnących wątki przez kilkadziesiąt numerów – przykładem wyśmienite Zordon i Pig. Wyobraźnia Gozzo jest rozpasana, nie znająca wstydu i gardząca dobrym smakiem. Jego prace mogłyby posłużyć wszelkiej maści moralistom za materiał dowodowy w argumentacji o społecznej szkodliwości komiksów. Obrońcy dobrych obyczajów najwyraźniej nie brali jeszcze do ręki fumetti, zwracając na nie uwagę dopiero w latach dziewięćdziesiątych. Jeden z ówczesnych bijących na alarm artykułów doczekał się nawet polskiego przedruku, o którym więcej następnym razem...

Krwawe i obsceniczne pomysły Gozzo znalazły godnego siebie ilustratora w osobie Lorenzo Lepori, którego prace wyróżniają się dbałością o kompozycję, detale (także te anatomiczne!) i zróżnicowaną charakterystykę postaci. Pomimo natłoku pracy Lepori dokładał starań, aby wykonywać ją dobrze, czego nie można niestety powiedzieć o większości grafików działających w przemyśle zdecydowanie przedkładającym ilość nad jakość. Jednym z owoców kolaboracji Gozzo i Leporiego jest Królowa ciemności. Wydana w 1983 roku, tematycznie nawiązuje do starszej o ponad dekadę Elżbiety Batory. Nieformalny sequel znanego już bywalcom bloga komiksu pokazuje, jak z miedzyczasie zmienił się sposób obrazowania. Podczas gdy Stelio Fenzo blokowała cenzura, jedenaście lat później Lepori mógł z detalami ukazać ulubione rozrywki "hrabiny łaknącej krwi".

Dosłowność makabry pasowała jak ulał do serii Oltretomba, która imponująco długą obecność na rynku (1971-86) zawdzięcza dostosowaniu się do zmieniających się gustów czytelników przy zachowaniu charakterystycznego, "cmentarnego" profilu. Tomiki otwierał niezmiennie cytat z Księgi Ezechiela, znanej obecnie głównie z parafrazy w Pulp Fiction. W istocie ten starotestamentowy tekst jest wdzięcznym źródłem cytatów, ukazując Jahwe jako wiecznie nachmurzone, mocno drażliwe bóstwo, chełpiące się swoją potęgą i rzucające straszliwe klątwy na wszystkich, którzy ośmielają się weń powątpiewać. Poznacie wszyscy, że on jest Pan, kiedy zamieni wam życie w piekło i nie da spokoju nawet po śmierci!

Linki pozagrobowe:

MEGA (CBR)

MEDIAFIRE (PDF)

Tak właśnie prezentuje się tomik fumetti przed cyfryzacją. W tym miejscu pragnę podziękować wspaniałym zapaleńcom z forum BD Trash, którzy przełożyli Królową z języka holenderskiego na francuski!

3 komentarze:

  1. Dzięki! Jak zwykle uczta nie tylko dla oczu - można się nacieszyć, zanim jeszcze pobierze się komiks!
    I właśnie do tego znakomitego wstępniaka mam pytanie - zachwalanego Świnię będziesz tłumaczył? Lub "Zordona"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym jedno i drugie, niestety nie jestem fizycznie w stanie, zajmując się także opracowaniem graficznym. Dlatego póki stawiam na dwie serie regularne i one-shoty reprezentujące różne tytuły. Gdyby zgłosił się ktoś chętny na wklejanie tekstu i obróbkę graficzną, z miłą chęcią dostarczałbym przekładów. Zwłaszcza ZORDON zdaje się czekać właśnie na mnie, w całości jest dostępny tylko po włosku. Pragnący zapoznać się z serią PIG mają to szczęście, że za angielski przekład zabrał się niejaki Oinkslator i przełożył do tej pory bodajże 40 tomików! Ale i tutaj jestem otwarty na propozycje. Może jakaś grupa translacyjna chciałaby poszerzyć swój katalog o niegrzeczne fumetti?

      Usuń
  2. Znakomita wrzutka, bardzo dziękuję, przystępuję do lektury!

    OdpowiedzUsuń